21 stycznia 2014

moje pierwsze pół roku

Urodziłem się pół roku temu. Ważyłem wtedy 2230 g a mierzyłem 50 cm.



     Pierwszy tydzień mojego życia spędziłem w szpitalu. Był to bardzo trudny okres zarówno dla mnie jak i moich najbliższych. Każdego dnia przechodziłem wiele badań, pobierano mi krew, dostawałem kroplówki z antybiotykiem, co nie pozwalało mi być przy mojej mamie 24h/dobę :-(

     Po wyjściu ze szpitala musiałem razem z rodzicami odwiedzić wielu specjalistów, którzy stwierdzili u mnie zespół Downa, niedoczynność tarczycy, wiotkość mięśni.
     Aby móc w miarę normalnie się rozwijać już od pierwszych dni rozpocząłem rehabilitację. Każdego dnia moja mama wykonuje razem ze mną 4 serie ćwiczeń metodą Vojty i Bobath. Nie wszystkie te ćwiczenia należą do przyjemnych, ale są ich pozytywne efekty więc ćwiczymy, ćwiczymy i ćwiczymy. Po każdej rehabilitacji zawsze są buziaki, łaskotki i pierdzioszki w brzuszek - co sprawia mi wiele radości (głośno się śmieję). Moimi niezawodnymi rehabilitantami są również tata i starsza siostra, którzy bardzo dużo się ze mną bawią.

Od narodzin minęło pół roku a ja poczyniłem duże postępy :-). Dość szybko (jak na dzieci z zespołem Downa i niskim napięciem mięśni) zacząłem:

podnosić główkę leżąc na brzuszku,



uśmiechać się,

gaworzyć,

przewracać na boczek a później na brzuszek (10.01.2014 r.)



Od dwóch tygodni  potrafię jeść z łyżeczki różne pyszności (kaszki, zupki i deserki).

Obecnie jestem na etapie nauki chwytania zabawki.

a i jeszcze jedno od kiedy skończyłem 4 m-ce przesypiam całe nocki.