o mnie

  Kilka słów o mnie

       Urodziłem się w lipcu 2013 roku w Nowej Soli. Przyszedłem na ten świat troszeczkę za wcześnie tzn. o jeden miesiąc. 

       U mamy w brzuszku było bardzo przyjemnie, lubiłem się w nim kołysać i kopać 
tu i tam. Pewnego dnia tak fikałem, że się zaplątałem w pępowinę i nie mogłem się z niej odplątać. Nastraszyłem tym siebie i moich najbliższych. Na szczęście po pierwszym badaniu KTG lekarz skierował moją mamę na obserwację do szpitala - tam już czuwali 
nad nami położne i lekarze. Moje obniżające się, od czasu do czasu, tętno spowodowało podjęcie decyzji przez lekarza o natychmiastowym cięciu cesarskim. Z cieplutkiego brzuszka trafiłem do inkubatora - kilka dni tam pomieszkałem, później mogłem być już 
z moją mamusią, a po wyjściu ze szpitala (po 7 dniach) z mamusią, tatusiem i kochaną siostrzyczką.

       Urodziłem się z wadą genetyczną - mam Zespół Downa, to znaczy, że mam w każdej komórce o jeden chromosom więcej niż zdrowy człowiek. Niestety ten "bonus" 
nie ułatwia mi życia. Muszę poświęcić dużo więcej czasu, włożyć ogromne pokłady energii w to, aby móc robić wszystko to co inne zdrowe dzieci. 

       Przede mną ciągłe rehabilitacje, ale niektóre z nich są całkiem przyjemne 
(np. bardzo lubię kołysanie na piłce i kąpiele w wanience). Moją codzienną rehabilitantką stała się moja mamusia, która cały czas uczy się wszystkiego od specjalistów.
Prawdziwą rehabilitantką jest również  moja starsza o sześć lat siostrzyczka.



     Oczywiście na ćwiczeniach w domu się nie kończy - przede mną wizyty u wielu lekarzy, terapeutów, pedagogów i specjalistów, do których jeżdżę razem  z mamą i tatą.

     Jestem ciekawy jakie będą moje kolejne dni, miesiące i lata. Jeżeli macie ochotę obserwować moje postępy i osiągnięcia to zapraszam do odwiedzania tego bloga.



                                                                                                         Piotruś