11 czerwca 2014

nie taki siłacz jak myślałem :(

     hmmm ....

     Okazało się, że takie moje brykanie z wyprostowanymi nóżkami nie do końca jest ok - ba! nawet jest złe. Muszę się skupić na podnoszeniu mięśniami brzucha ZGIĘTYCH nóżek!!!
A ja tylko prostuję i prostuję... a to leżąc na brzuchu, a to na plecach, a to w wózku i wszędzie, gdzie tylko mogę. Przez następne dwa tygodnie Pani Martyna (moja rehabilitantka) wyjeżdża i nie będę chodził na rehabilitację metodą Vojty. Nie oznacza to, że nie będę jej miał - mama dzisiaj dostała dokładne wskazówki co i jak ze mną ćwiczyć - nie ma lekko ...
     Pani Martyna pokazała też mamie jak zrobić wygodne gniazdko, w którym będę miał domowe drzemki - już raz udało mi się tam zasnąć (musiałem być bardzo zmęczony, bo inaczej je sprytnie opuszczam hi, hi, hi mama mówi, że jestem małym łobuziakiem).

OTO JA W GNIAZDKU :-)


     


    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz