Po pierwsze......
- od kilku dni zasypiam w łóżeczku. Powiecie: cóż w tym dziwnego, przecież od zawsze zasypiasz w łóżeczku?
Tak, to prawda, ale teraz jest nieco inaczej. Łóżeczko ma wyjęte szczebelki już na dobre - jestem wolny he, he :-) Wygląda to teraz tak: dostaję buziaki od rodziców, kładę się do swojego łóżeczka, a jak rodzice wychodzą ........... wychodzę i ja, a do tego dołącza Zuzia :-))). I tak kilka rundek: nasz pokój - pokój rodziców - nasz pokój.... Ojjjj mamy przy tym ubaw - na szczęście wszyscy, cały dom się śmieje. Może i się nie wyciszamy przed snem, ale co z tego jak jest tak fajnie :-). Po kilku takich kursach ląduję u Zuzi w łóżku, leżymy tak sobie niedługi czas: Zuzia mnie głaszcze i tłumaczy, że już nie mogę uciekać do rodziców, bo wtedy położą mnie do łóżeczka i przypilnują żebym już z niego nie wychodził. Więc leżę sobie grzecznie i słucham co do mnie mówi moja starsza siostra. Po chwili zjawia się mama lub tata i kończy się wspólne leżenie. Nie marudząc wracam do swojego łóżeczka. Już nie wychodzę, choć nadal mam tą możliwość - spokojnie zasypiam :-)
ja, moja starsza siostra i nasze bezcenne wieczory :-))) ale ja ja KOCHAM :-* |
Po drugie.....
Dzisiaj po raz pierwszy śpię bez pieluchy!!!!! Rodzice liczą na to, że obudzę się rano, pokażę, że chce mi się siusiu i zrobię wszystko do kibelka :-) Plan jest dobry, ale wszystko okaże się albo w nocy, albo rano. TRZYMAJCIE KCIUKI !!!! Może uda się pożegnać z pampersami raz na zawsze :-)))
tutaj już prawie spałem tylko mama przyszła robić mi jakieś zdjęcia wrrrrrr....... |
Dam Wam znać :-)
A tymczasem życzę kolorowych snów :-*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz