ok usprawiedliwienie było - wracamy do 6 grudnia.
A tego dnia byłem z mamą i tatą (Zuzia wybrała Zuchy :-) na MIKOŁAJKACH w moim stowarzyszeniu (Stowarzyszenie Przyjaciół Osób z Zespołem Downa: http://zespoldowna.pl/). Było naprawdę miło. Były tańce, hulanki, a co najważniejsze był najprawdziwszy Mikołaj (myślałem, że Mikołaj jest troszkę grubszy - okazuje się, że się myliłem ;-)
Rodzice mówią, że jestem bardzo odważnym chłopcem. A to dlatego, że usiadłem Mikołajowi na kolanach, chwilę posłuchałem co do mnie mówi, wziąłem prezent i w ogóle nie płakałem !!!
a oto i kilka zdjęć z tego dnia :-)
z chudym, ale przesympatycznym Mikołajem ;-))) |
hop po paczkę i do mamy :-) |
panowała hawajska temperatura :-D |
ojjjj ciężka ta paczka ;-) |
....:))))....
OdpowiedzUsuń:-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń